O świcie Morgan podniósł się od stołu i rozprostował ramiona...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.

Pozostała jeszcze jedna kwestia do wyjaśnienia. Spytał Schwaba:
- Myślisz, że uda ci się przekonać Carnegiego, żeby sprzedał to, co chcemy kupić?
- Mogę spróbować - odpowiedział Schwab.
- Jeśli ci się to powiedzie, podejmę to przedsięwzięcie. To bardzo dobrze. Ale czy Carnegie 36
odprzeda swe przedsiębiorstwa? Ile za nie zażąda? (Schwab przewidywał sumę 320 000
000 dolarów). W jakiej formie zechce uzyskać zapłatę? W akcjach zwykłych czy gwarantowanych? W udziałach określonych umową? W gotówce? Nikt nie podejmuje jednej trzeciej miliarda dolarów w gotówce!
Na podgrzewanym polu golfowym w St. Andrew pod Westchester rozegrano partyjkę golfa, Andrew ubrany był w grube swetry mające go chronić przed zimnem, Charlie rozwodził się swobodnie, jak zawsze, na różne tematy. Ale nawet jedno słowo nie padło między nimi w sprawach biznesu aż do chwili, kiedy znaleźli się obaj w przytulnym cieple leżącego nie opodal dworku należącego do Carnegiego. A tam Schwab roztoczył przed starszym panem wspaniałe perspektywy emerytalnego odpoczynku, przynoszącego spełnienie wszystkich jego kaprysów towarzyskich, z tą samą siłą perswazji, którą zahipnotyzował osiemdziesięciu milionerów w klubie uniwersyteckim. Carnegie uległ jego argumentacji, wypisał żądaną sumę na kartce papieru i wręczył ją Schwabowi ze słowami:
- Zgoda, sprzedam to za takie oto pieniądze.
Suma wynosiła około 400 000 000 dolarów, brała za podstawę 320 000 000 wyliczonych przez Schwaba i doliczała do tego 80 000 000 stanowiących odpowiednik wzrostu wartości kapitału w ciągu dwóch najbliższych lat.
Później, już na pokładzie transatlantyku, Szkot wyznał:
- Powinienem był zażądać jeszcze o 100 000 000 więcej.
- Dostałbyś je, gdybyś zażądał - odpowiedział Morgan z uśmiechem.
Powstało oczywiście ogólne wzburzenie. Korespondent prasy brytyjskiej przetelegrafował do swego kraju wiadomość, że zagraniczny przemysł stalowy został „porażony” tą gigantyczną operacją. Rektor uniwersytetu Yale Hadley uznał, że jeśli rozrastanie się trustów nie zostanie powstrzymane przez prawo, „za dwadzieścia pięć lat w Waszyngtonie zasiadać będzie cesarz”. Ale przedsiębiorczy makler giełdowy, Keene, zabrał się do sprzedawania nowych akcji z takim zapałem, że sprzedano ich ogółem na sumę 600 000 000 dolarów. W
taki oto sposób Carnegie dostał swoje miliony, syndykat Morgana zarobił za swe „trudy” 62
000 000, a wszyscy „chłopcy” zaangażowani w sprawę, jak Gates czy Gary, uzyskali swoje miliony.
Trzydziestoośmioletni Schwab zdobył należną mu nagrodę. Został prezesem nowej korporacji i sprawował nad nią kontrolę do roku 1930.
Bogactwo rodzi się najpierw w twym wnętrzu
Ta pełna napięcia historia wielkiego przedsięwzięcia, z którą się właśnie zapoznaliście, stanowi dobry przykład zastosowania metody, wedle której żądza może zostać przetworzona w swój fizyczny ekwiwalent!
W umyśle pojedynczego człowieka uformowała się wizja gigantycznej organizacji przemysłowej. W umyśle tego samego człowieka wykluł się też plan, w wyniku którego organizacja ta wyposażona została w huty, które zapewniały jej stabilizację finansową. Jego wiara, żądza, wyobraźnia i wytrwałość stały się tymi realnymi czynnikami, które złożyły się 37
na powstanie United States Steel. Stalownie i wyposażenie przemysłowe, które stały się własnością korporacji po jej legalizacji były właściwie rzeczą wtórną, ale wnikliwa analiza jej kondycji finansowej wykazywała, że wartość majątku uzyskanego przez korporację wzrosła o sześćset milionów dolarów na skutek owej prostej transakcji, która skupiła wszystkie przedsiębiorstwa pod jednym zarządem.
Innymi słowy, wiara Charlesa M. Schwaba, wsparta wiarą, którą zasiał w umysłach J.P.
Morgana i innych, przyniosła 600 000 000 dolarów zysku. To nieźle, jak na jeden pomysł!
United States Steel Corporation rozwijała się szybko i stała jedną z najbogatszych i najpotężniejszych korporacji w Ameryce, zatrudniała tysiące ludzi, wyszukiwała nowe zastosowania dla stali, znajdowała dla niej nowe rynki zbytu, dzięki czemu pomysł Schwaba przyniósł 600 000 000 dolarów zysku.
Bogactwo pojawia się najpierw w formie pomysłu!
Jego wielkość ograniczona jest jedynie skalą umysłową człowieka, który podjął realizację tego pomysłu. Wiara czyni cuda! Kiedy się sposobisz do podjęcia zmagań z życiem o jakikolwiek cel, pamiętaj, że cenę za ten wysiłek uzyskasz taką, jaką ci ta wiara wyznaczy!
WNIOSKI POD ROZWAGĘ:
Wiara jest niezbędna do osiągnięcia sukcesu. Wiara rodzi się i rozwija według instrukcji, które wydajesz swemu myśleniu podświadomemu.
Oto pięć stopni wiodących do uzyskania wiary w siebie, wszystkie zakrojone są na miarę twoich obecnych możliwości. Rozumiesz teraz, że myślami możesz się zarówno doprowadzić do klęski, jak i przywieść do życiowego sukcesu i szczęścia - w obu wypadkach przy zastosowaniu tego samego mechanizmu.
Ludzie tacy jak Lincoln czy Gandhi ukazują nam, w jaki sposób myśli wytworzyć mogą ów
„magnetyzm”, który przyciąga myśli pokrewne i z milionów umysłów tworzy jeden wielki mózg.
Jest rzeczą ważną, byś dawał innym zanim zaczniesz od nich brać. Bogaci powinni sobie tę zasadę przyswoić, aby biznes piracki przekształcił się w biznes pracujący z publicznością i dla publiczności, i pozostał przy tym dochodowy.
Zarówno ubóstwo jak i bogactwo
są pochodnymi wiary.
38
IV Trzeci krok do bogactwa:
AUTOSUGESTIA
Aby osiągnąć zadziwiające wyniki, wprzęgnij
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.