Skoncentrował się na wodzie w pobliżu pokrzywowca...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.


Czy potrafisz coś naśladować? - spytał ją. Nieożywione często sądziło, że ma tego rodzaju zdolności, a im były one mniejsze, tym było z nich bardziej dumne. Kiedyś, rok temu, namówił wodę do naśladowania jego głosu i zwiódł trytona.Nie - odrzekła woda.No, trudno. Powtarzaj więc za mną: pokrzywowcu, jesteś wielkim, krągłym tłuściochem.Hę? - spytała woda.Że też musiał natrafić na taką głupią wodę! Niekiedy woda miała lotny dowcip, swobodnie tryskała inteligencją, innym razem tworzyła mętne kałuże.
KrÄ…gÅ‚y tÅ‚uÅ›cioch - powtórzyÅ‚.Ty też! - odcięła siÄ™ woda.A teraz powiedz to morskiemu pokrzywowcowi!Ty też! - powtórzyÅ‚a pokrzywowcowi.Towarzysze Dora uÅ›miechnÄ™li siÄ™. RoÅ›liny Iren dobrze siÄ™ roz­wijaÅ‚y.
Nie! - burknÄ…Å‚ Dor tracÄ…c cierpliwość. - KrÄ…gÅ‚y tÅ‚uÅ›cioch!Nie krÄ…gÅ‚y tÅ‚uÅ›cioch - warknęła woda.To byÅ‚o beznadziejne. Rozeźlony Dor zrezygnowaÅ‚.Kwiat jest już prawie gotowy - powiedziaÅ‚a Iren. – TrochÄ™ przypomina Gorgone; nie może ciÄ™ oszoÅ‚omić, jeÅ›li na niego nie patrzysz. Lepiej staÅ„my tyÅ‚em do niego i nie odwracajmy siÄ™. Nie bÄ™dziemy mogli tedy powrócić - nie mogÄ™ powstrzymać kwiatu, gdydojrzeje.StanÄ™li w szeregu. Dor sÅ‚yszaÅ‚ za sobÄ… szelest gwaÅ‚townie roz­chylajÄ…cych siÄ™ liÅ›ci. Jakie to byÅ‚o denerwujÄ…ce!Wypuszcza pÄ…czki - doniósÅ‚ im Grundy. - Zaczyna zdawać sobie sprawÄ™ ze swej mocy. Och, jaki zÅ‚y!Pewno, że zÅ‚y - odparÅ‚a Iren. - WybraÅ‚am najlepsze ziarno. Zaczynamy wchodzić do wody. Kwiat zacznie dziaÅ‚ać, zanim do­trzemy do pokrzywowca, a dobrze byÅ‚oby, żeby przyciÄ…gnÄ…Å‚ jego uwagÄ™.BrnÄ™li przez kanaÅ‚. Dor zdaÅ‚ sobie nagle sprawÄ™, jak bardzo ubranie może krÄ™pować ruchy w wodzie. Nie chciaÅ‚, by cokolwiek przeszkadzaÅ‚o mu, gdy bÄ™dzie przepÅ‚ywaÅ‚ obok pokrzywowca. ZaczÄ…Å‚ zrzucać ubranie. Iren, najwyraźniej z tych samych przyczyn, szybko pozbyÅ‚a siÄ™ spódnicy i bluzy.
Dor ma rację - zauważył Grundy, dosiadający Cheta. - Masz ładne nogi. I nie tylko. Jeżeli zagapisz się zbyt do tyłu - powiedziała sucho Iren - znajdziesz się w mocy kwiatu.Grundy natychmiast spojrzał w przód. Za jego przykładem poszli Chet, Smash i Dor. Ten ostatni był jednak pewien, że na twarzy Iren widniał podstępny uśmieszek. Chwilami bardzo przypominała matkę.Hej, kwiat się rozwija! - krzyknął Grundy; - Poznaję to po tym, co mówi. Co za zuchwalec! Jaką ma moc!I rzeczywiście, nagle plecy Dora owiała fala ciepła. Kwiat użył swej mocy.
Na pokrzywowcu nie zrobiło to żadnego wrażenia. Chwiejąc się płynął w ich kierunku. Głowę miał całą nakrapianą, jak muchomor. Pojawiły się na niej kropelki cieczy.
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.