- Czy ktoœ odkry³, ¿e...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.

.. ¿e zostawi³aœ dziecko w lesie? Czy ta kobieta...? Oczywiœcie, szal! I teraz chce pieniêdzy?
Charlotta westchnê³a.
- Nie, mamo. Ja te¿ tak myœla³am. Jest jednak inaczej.
G³os baronowej dr¿a³, nie by³a w stanie niczego poj¹æ.
- Jak¿e mog³aœ zostawiæ maleñkie dziecko, Charlotto?
A wiêc jednak! To by³y s³owa, na które Silje czeka³a. S³owa, które wskazywa³y, ¿e w sercu baronowej kry³o siê mi³osierdzie. A to oznacza³o nadziejê.
- Mia³am wiêc zatrzymaæ dziecko? - zapyta³a Charlotta. Co powiedzieliby na to moi rodzice?
Matka spuœci³a wzrok.
- Nie, masz chyba racjê. Z pewnoœci¹ urodzi³o siê martwe?
- Nie. ¯y³o.
Starsza dama zakry³a usta d³oni¹. W jednej chwili twarz jej zzielenia³a.
- I ty zostawi³aœ je, by umar³o? Moja córka! Moja córka!
Siedzia³a tak przez d³u¿sz¹ chwilê z d³oni¹ przyciœniêt¹ do ust, z oczami pe³nymi rozpaczy. W komnacie s³ychaæ by³o tylko jej s³abe, ¿a³osne ³kania, mimo ¿e stara³a siê pohamowaæ p³acz i zachowaæ przytomnoœæ umys³u.
Kiedy przysz³a do siebie, zapyta³a:
- Jaki¿ jednak ma to zwi¹zek z t¹ kobiet¹? I do czego potrzebna ci moja pomoc? Teraz pomóc ci mo¿e tylko ksi¹dz, je¿eli w ogóle ktoœ jest w stanie ci pomóc!
- Dziecko ¿yje, mamo - powiedzia³a Charlotta miêkko. - W³aœnie dowiedzia³am siê o tym. Silje zajê³a siê nim i wychowa³a je. To ch³opczyk.
Baronowa wpatrywa³a siê w Silje.
Charlotta ci¹gnê³a dalej:
- A teraz znaleŸli siê w ogromnej biedzie. Zwróci³a siê wiêc do mnie o pomoc, ale nie wiemy, co mamy zrobiæ.
Przez d³ug¹ chwilê matka milcza³a. Osuszy³a ³zy, ci¹gle jednak nap³ywa³y nowe.
- Charlotto... kto jest ojcem? Nie by³aœ przecie¿ przy tym sama...
- Jego imiê powinno siê przemilczeæ - powiedzia³a córka niechêtnie.
Matka wsta³a.
- Proszê o jego imiê.
- Jeppe Marsvin.
- On? Ale¿ on jest przecie¿ ¿onaty!
- Wtedy o tym nie wiedzia³am. Obiecywa³ mi ma³¿eñstwo, zaleca³ siê do mnie. By³am m³oda i g³upia.
Doprowadzona do skrajnej rozpaczy baronowa wpatrywa³a siê w córkê. Nagle wymierzy³a jej siarczysty policzek.
- Fuj! - wykrzyknê³a, nie mog¹c znaleŸæ bardziej odpowiedniego s³owa. - Fuj! Idê siê po³o¿yæ, nie mam si³ na wiêcej. Tego ju¿ za wiele!
Wystêpek Charlotty przeciwko niewinnemu dziecku wyda³ siê tak straszny jej matce, ¿e nawet nie by³a w stanie wyobraziæ sobie stosownej kary, natomiast na jej niemoralne zachowanie mog³a zareagowaæ usprawiedliwionym wybuchem gniewu.
Kiedy opuszcza³a komnatê, s³ychaæ by³o tylko szelest jej sukien.
Charlotta z³apa³a siê za policzki.
- Chyba nie posz³o najlepiej - powiedzia³a zrezygnowana.
- Proszê daæ matce trochê czasu - odpar³a Silje ³agodnie. - Tego mogliœcie siê spodziewaæ, panno Charlotto.
S³u¿ba wnios³a jad³o, wyraŸnie daj¹c do zrozumienia, co s¹dzi o jedzeniu w sypialni. Dostarczano potrawê za potraw¹. Silje wprost nie mog³a uwierzyæ w³asnym oczom. W koñcu stó³ a¿ ugina³ siê od talerzy i pó³misków wype³nionych paruj¹cymi, aromatycznymi daniami.
- Posil siê teraz, Silje - powiedzia³a Charlotta. - Ja sama niczego nie jestem w stanie prze³kn¹æ. Wszystko œcisnê³o mi siê w œrodku.
- Ze mn¹ te¿ siê tak dzieje, kiedy jestem wzruszona - uœmiechnê³a siê Silje. Niepewnie spogl¹da³a na stó³. - Nie mam sumienia jeœæ. Gdybym tylko mog³a mieæ jeden jedyny z tych pó³misków dla dzieci...
- One te¿ dostan¹. Jedz teraz spokojnie. Naprawdê na to zas³u¿y³aœ, Silje.
Silje jad³a w milczeniu, tak kulturalnie, jak tylko umia³a. Kiedy zaspokoi³a pierwszy g³ód, Charlotta powiedzia³a cicho:
- Opowiedz o ch³opcu!
Skinê³a g³ow¹. Ledwie jednak zaczê³a, cicho wesz³a baronowa. Silje zamilk³a, ale matka Charlotty da³a znak, by mówi³a dalej.
Silje opowiada³a o drobnych wydarzeniach zwi¹zanych z Dagiem, które mia³y miejsce podczas minionych lat. Chcia³a przybli¿yæ im ch³opca. Charlotta s³ucha³a z rozjaœnionymi oczami. Od czasu do czasu ociera³a ³zê i ci¹gle chcia³a us³yszeæ wiêcej i wiêcej. Czêsto obie kobiety uœmiecha³y siê do siebie i powtarza³y: typowy Meiden.
Kiedy Silje nie wiedzia³a ju¿, co dalej mówiæ, damy wyprostowa³y siê, a starsza powiedzia³a dostojnie:
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.