W wielu tych pierwszych artykułach o Gatesie, które ukazywały się w prasie ogólnokrajowej, skupiano uwagę na jego obsesyjnym nawyku pracy, na midasowej zdolności...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.

Wkrótce po artykule w People, ukazał się artykuł w Fortune, który miał tytuł: „Dążenie Microsoftu do zdominowania rynku oprogramowania”. W artykule tym uznano, że Gates „sam jest godnym uwagi rodzajem oprogramowania. Niekiedy jest dziecinnie niezgrabny, w gniewie rzuca przedmiotami, wierci się bez opamiętania, gdy mówi. Ale jest jednocześnie niezwykle inteligentnym mistrzem programowania, nasyconym wiedzą techniczną w swojej trudnej dziedzinie. Przywiązuje też wielką wagę do rywalizacji”.
Prasa ogólnokrajowa opisywała zazwyczaj Gatesa jako geniusza komputerowego i zatwardziałego wyznawcę techniki, jako dziwaka, który w sobotnie wieczory lubi oglądać na magnetowidzie wykłady z fizyki. Czasopismo Wall Street Journal określiło go na pierwszej stronie jako kujona - i to nie raz, a dwa razy. Gates obraził się o to. Jego zdaniem kujon nie potrafiłby kierować ludźmi ani zarządzać przedsiębiorstwem o wielomilionowych dochodach. Jeśli jednak ludzie chcieli nazywać go kujonem, bo lubi oglądać wykłady z fizyki, to ich sprawa. Rzeczywiście oglądał czasami nagrane na taśmy wykłady wygłaszane na Uniwersytecie Cornella przez Richarda Feynmana - błyskotliwego, wpływowego i mającego obrazoburcze poglądy fizyka teoretycznego, z którym później korespondował.
Dziennikarze gazet i magazynów, którzy tłoczyli się w Bellevue, by zdobyć materiał do artykułów o Gatesie i Microsofcie, współzawodniczyli w wyszukiwaniu smacznych kąsków, składających się na legendę o szefie Microsoftu. Napisali na przykład, że na początku lat osiemdziesiątych z 40 tys. dolarów zrobił milion, inwestując w niedoszacowane akcje, w tym także akcje Apple. Wspólnym jednak wątkiem wszystkich tych artykułów był młodociany wygląd Gatesa. Nie pasował do typowej sylwetki szefa przedsiębiorstwa. Prawdę mówiąc, wyglądał na zbyt młodego, by mieć prawo jazdy, nie mówiąc już o kierowaniu najszybciej rozwijającą się firmą oprogramowania na tej planecie.
Nawet tygodnik Time dołączył do chóru z artykułem wstępnym o Gatesie, który ukazał się w numerze z 16 kwietnia 1984 r. „Gdy czeka na samolot na lotnisku Seattle-Tacoma, wygląda jak niedożywiony student. Ma na sobie szary sweter z łatami na łokciach; nosi zdarte buty; jego rudawe włosy opadają na okulary w stalowych oprawkach...” Fotografia na okładce pisma Time, na której podenerwowany Gates w okularach bawi się dyskietką nasadzoną na wskazujący palec u lewej ręki, nie była niczym nadzwyczajnym. W artykule opisano Gatesa jako amerykańskiego potentata oprogramowania, który zgromadził majątek osobisty wartości 100 min dolarów. Wspomniano, że w 1978 r. Microsoft miał 15 pracowników, a obecnie zatrudnia 510. Jego przewidywane przychody miały w 1984 r. wynieść 100 min dolarów.
Artykuł w Time zawierał pierwszą wzmiankę o tym, że Gates ma przyjaciółkę, Jill Bennett - 27-letnią przedstawicielkę sprzedaży w firmie Digital Equipment Corporation. Gates zaczął się z nią widywać w 1983 r. Chociaż po ukończeniu szkoły średniej zdarzało mu się chodzić na randki, był to jego pierwszy poważny związek. Spotkali się na przyjęciu u jednej z koleżanek Bennett z uczelni, która pracowała w Microsofcie. Bennett, mieszkająca dziś w okolicach Bostonu, opowiada: „Jednym z pierwszych pytań, które mu zadałam, było dlaczego jego firma nie opracowuje oprogramowania do mikrokomputerów 32-bitowych. Zaczął się głośno śmiać i przezwał mnie „32-bit”. (Nawiasem mówiąc Microsoft dopiero ostatnio zaczął wchodzić na rynek oprogramowania do komputerów 32-bitowych).
Jill Bennett widziała w Gatesie połączenie Alberta Einsteina, Woody Allena i Johna Cougara Mellancampa, popularnego piosenkarza rockowego. Wyjaśniła, że Mellancamp jest buntowniczy i wrażliwy, a zarazem bardzo pociągający. Jej zdaniem Gates odznaczał się tymi wszystkimi cechami. Umawianie się z nim na randki nie było jednak wcale zabawne, gdyż przede wszystkim był zajęty pracą. Mówi: „Dla nas obojga było to nieraz bolesne i trudne. Często pojawiał się w moich drzwiach nieprzytomny ze zmęczenia. W jego świecie dziewczyny mają wyraźnie znaczenie zupełnie marginalne”.
Chociaż mieli podobne doświadczenia i zainteresowania, występowały między nimi wyraźne różnice. Gates był introwertykiem, podczas gdy Bennett miała usposobienie otwarte. Gates skrajnie się koncentrował i nie znosił, kiedy coś lub ktoś rozpraszał jego uwagę. Ze względu na to nie miał telewizora; odłączył też radio w samochodzie. „Bill ··· jest człowiekiem bardzo spiętym i ciągle rywalizującym, ale jest też mężczyzną wrażliwym i współczującym innym”. Jej zdaniem jednak niewielu ludzi może się na tyle do niego zbliżyć, by dostrzec tę wrażliwość.
Jill Bennett opowiada: „Łatwo jest Billa zranić, chociaż to ukrywa i z pewnością się do tego nie przyznaje. Szczególnie silnie przeżywa każde odejście ważnego pracownika Microsoftu. Bill zawsze był w jakimś stopniu samotnikiem. Prawdziwe jest stare powiedzenie, że na samym szczycie człowiek jest samotny”. Bennett odkryła u Gatesa wrażliwość, która bardzo ją pociągała. „Powodowała, że chciałam go chronić”. Jill Bennett uważa, że w okresie dorastania Gates czuł się bardzo samotny i tak samo jest teraz, kiedy jest już dorosły.
Zdaniem Bennett to, że wszyscy w rodzinie Gatesa byli bardzo sobie bliscy, pomogło mu uporać się ze swoją samotnością. W Wigilię Bożego Narodzenia na przykład Gates i jego dwie siostry zawsze wracali do domu rodziców. Spali w swoich łóżkach z dziecięcych czasów, na które wykładano dla nich nowe piżamy. Rano rodzina się zbierała i wspólnie oglądała prezenty. Zdaniem Bennett taka bliskość zapewniała Gatesowi potrzebną mu emocjonalną stabilność i miłość. „Czerpał od nich siłę i otrzymywał wsparcie. Bardzo ich wszystkich kocha - bardziej niż się tego spodziewają... Bez nich nie zostałby tym, kim jest dzisiaj... Jego rodzina to jedno z jego największych bogactw”.
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.