72 Sens tego miejsca niejasny, st¹d niektórzy wydawcy proponuj¹ zmianê lekcji...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.


73 Wed³ug projektu Teramenesa do udzia³u w rz¹dach byliby dopuszczeni ci. którzy potrafiliby siê sami uzbroiæ. By³a to zasada, na jakiej opar³ Teramenes ustrój Aten w r. 411, po obaleniu w³adzy czterystu.
74 Ogrodzenie to oddziela³o w sali posiedzeñ miejsce przeznaczone dla rady od publicznoœci. Nie by³a to jednak ¿adna solidna zapora.
75 Wed³ug Arist. Ustrój polit. Aten, 37, 3 przeprowadzono prawo, moc¹ którego od udzia³u w rz¹dach wykluczeni byli ci, którzy przyczynili siê do zniszczenia muru w Eeteonei wzglêdnie wystêpowali przeciw radzie czterystu.
76 W lokalu rady znajdowa³ siê o³tarz Hestii, bogini ogniska domowego, przy którym buleuci sk³adali przysiêgê obejmuj¹c urzêdowanie. Teramenes szuka³ azylu przy o³tarzu bogini, która by³a jakby uosobieniem praw obowi¹zuj¹cych w mieœcie.
kreœl¹c ze spisu ani mnie, ani nikogo z was, lecz niech s¹d nade mn¹ i nad wami odbywa siê wed³ug tego prawa, jakie by³o ustanowione przedtem. Na bogów, dobrze wiem, ¿e o³tarz ten ku obronie mi nie wystarczy, pragnê jednak dostarczyæ dowodu, ¿e s¹ oni nie tylko dla ludzi najbardziej niesprawiedliwi, ale i dla bogów najbardziej pe³ni pogardy. Wam jednak, mê¿owie, nazywaj¹cy siebie piêknymi i dobrymi, dziwiê siê, ¿e w obronie w³asnej nie wystêpujecie, chocia¿ wiecie i to, ¿e imiê moje nie jest ³atwiejsze do skreœlenia, ni¿ imiê ka¿dego z was". Potem herold "trzydziestki" wezwa³ do Teramenesa „jedenastkê". Ci weszli ze swymi pacho³kami pod wodz¹ Satyra, najbardziej bezwstyd­nego i zuchwa³ego z nich, Kritias zaœ rzek³ do nich: „Oddajemy wam tego oto Teramenesa, zgodnie z prawem ju¿ skazanego. WeŸcie go i od­prowadŸcie, odprowadziwszy zaœ, gdzie nale¿y, spe³nijcie to, co za tym idzie". Po tych s³owach Satyros pocz¹³ go odci¹gaæ od o³tarza, odci¹­gali go te¿ pacho³kowie, Teramenes zaœ wzywa³ naturalnie i bogów, i ludzi, aby wejrzeli na to, co siê dzieje, lecz rada trwa³a w milcze­niu 77, widz¹c ludzi, podobnych Satyrowi, stoj¹cych przy ogrodzeniu, widz¹c te¿ przedsionek pe³ny stra¿ników lakoñskich i wiedz¹c przy tym, ¿e uzbrojeni s¹ w sztylety. A pacho³kowie tymczasem powiedli go poprzez plac zgromadzeñ, wo³aj¹cego g³osem wielkim o tym, czego dozna³. Przytaczaj¹ tak¿e nastêpuj¹ce jego powiedzenie: Gdy wiod¹cy go Satyros rzek³ mu: „Oj, bêdziesz jêcza³, jeœli nie zamilkniesz", ten wnet zapyta³: „A jeœli zamilknê, czy nie bêdê jêcza³?" Kiedy wreszcie wypi³ pod przymusem czarê cykuty78, aby umrzeæ, resztkê wyplusn¹³ z czary, jak przy grze w „kottabos" 79 siê to czyni, ze s³owami: „Niech to bêdzie dla piêknego Kritiasa!" Dobrze wiem, ¿e nad takimi po­wiedzeniami rozwodziæ siê nie warto, uwa¿am jednak za podziwu godne to, ¿e nawet w obliczu œmierci m¹¿ ten nie utraci³ ani przytom­noœci umys³u, ani sk³onnoœci do ¿artów.
4. W ten sposób zgin¹³ Teramenes. „Trzydziestka" zaœ, skoro tylko mog³a ju¿ bez strachu postêpowaæ tak jak tyrani, og³osi³a zaraz dla ludzi nie umieszczonych w spisie zakaz wchodzenia do miasta 80 i za­czêto ich wydalaæ z gospodarstw, aby pola ich przypad³y „trzydziestce"
77 Wed³ug relacji Diodora (XIV 5, 2) Sokrates wraz z dwoma przyjació³mi usi³owa³ wyrwaæ Teramenesa z r¹k Satyra i jego siepaczy, ale Teramenes odrzuci³ jego interwencjê.
78 Cykuta — truj¹cy wyci¹g z korzeni pietraszycy wodnej, cicuta virosa, któr¹ musieli wypiæ skazani na œmieræ. W ten sam sposób zgin¹³ Sokrates.
79 Gra w kottabos polega³a na chluœniêciu wina z pucharu do stoj¹cego w po­bli¿u naczynia tak, by uzyskaæ mo¿liwie pe³ny dŸwiêk. Przy tym wymawiano imiê mi³ej osoby i z dŸwiêku starano siê odgadn¹æ stopieñ jej zainteresowania graj¹cym.
80 Wed³ug innych Ÿróde³ to zarz¹dzenie „trzydziestu" zosta³o wydane póŸniej, po ich klêsce pod Fyle, o czym ni¿ej.
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.