Dlatego śmiech jest sygnałem zabawy, znakiem, że coraz bardziej dramatyczne interakcje pomiędzy dzieckiem a rodzicem mogą być kontynuowane i rozwijane...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.

Gdy staną się one zbyt niepokojące lub bolesne, to wtedy, oczywiście, reakcja może zostać przełączona na płacz, co z kolei wywołuje natychmiast reakcję opiekuńczą. System ten pozwala dziecku coraz szerzej poznawać możliwości fizyczne swego ciała oraz właściwości otaczającego je świata.
Inne zwierzęta mają także specjalne sygnały zabawowe, lecz w porównaniu z naszymi wyglądają one ubogo. Szympans ma na przykład charakterystyczny grymas zabawy i może wydawać delikatne pomruki zabawowe, które są odpowiednikiem naszego śmiechu. Pochodzenie ich zawiera w sobie ten sam rodzaj sprzeczności. Przy powitaniu młody szympans wysuwa wargi mocno do przodu, wydłużając je maksymalnie, wystraszony zaś -cofa je, otwierając usta i pokazując zęby. Grymas zabawy, motywowany zarówno uczuciem przyjaznego pozdrowienia, jak i strachu, przedstawia mieszaninę obu tych uczuć. Szczęki otwierają się szeroko, jak w strachu, lecz wargi wysunięte są ku przodowi, zakrywając zęby. Łagodny pomruk stanowi coś pośredniego pomiędzy dźwiękiem ,,00-00-00", oznaczającym pozdrowienie, a krzykiem strachu. Gdy zabawa staje się zbyt szorstka, wargi cofają się, a pomruk przechodzi w krótki, ostry krzyk. Jeśli staje się zbyt łagodna, szczęki zwierają się, a wargi zostają wysunięte do przodu w przyjazny "ciup". Sytuacja jest więc w gruncie rzeczy ta sama, lecz łagodne pomruki zabawowe -to wątlutki sygnał w porównaniu z naszym żywym, serdecznym śmiechem. Wraz z wiekiem znaczenie tego sygnału u szympansów jeszcze bardziej maleje, podczas gdy u nas zwiększa się i nabiera w życiu codziennym coraz większego znaczenia. Naga małpa, nawet dorosła, jest małpą skorą do zabawy. T o także część jej odkrywczej natury. Posuwa ona stale wszystkie sprawy do granic przesady, próbując zadziwić się, zaszokować, bez uczynienia sobie przy tym krzywdy, a następnie dając upust uczuciu odprężenia salwami zaraźliwego śmiechu.
Wyśmiewanie się z kogoś może, oczywiście, stać się także potężną bronią zarówno w ręku starszych dzieci, jak dorosłych. Jest ono podwójnie obraźliwe, ponieważ wskazuje, że obiekt śmiechu jest równocześnie dziwaczny i zarazem niewart poważnego traktowania. Zawodowy komik celowo przyjmuje na siebie towarzyską rolę wyśmiewanego, słuchacze zaś płacą mu sowicie za możliwość upewnienia się o swojej grupowej normalności przy konfrontowaniu jej z jego fikcyjną nienormalnością.
Sposób reagowania nastolatków na swoje bożyszcza wiąże się także z tą sprawą. Jako audytorium bawią się oni rycząc nie ze śmiechu, lecz po prostu wyjąc; nie ograniczają się przy tym do krzyku, ale chwytają i ściskają własne i cudze części ciała, skręcają się, wiją, jęczą, zakrywają twarze i szarpią włosy. Są to klasyczne oznaki intensywnego bólu lub strachu, które uległy rozmyślnej stylizacji. Próg wrażliwości nastolatków został sztucznie obniżony. Nie są to już wołania o pomoc, lecz wymieniane między słuchaczami sygnały oznaczające zdolność odczuwania reakcji emocjonalnej na idole seksualne, reakcji tak silnej, że -podobnie jak wszystkie bodźce o nieznośnie wysokiej intensywności -graniczy z prawdziwym bólem. Gdyby nastolatka znalazła się nagłe sam na sam z jednym ze swych bożyszcz, nigdy nie przyszłoby jej do głowy, by na jego widok wrzeszczeć. Krzyki nie były przeznaczone dla niego, lecz dla pozostałych dziewcząt z audytorium. W ten sposób młode dziewczęta mogą upewniać się nawzajem o swojej narastającej wrażliwości emocjonalnej.
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.