Zjawiska, przez które Bóg udziela lekcji poglądowych, nie uległy zniekształceniu ani zniszczeniu; mówią o swoim Stwórcy...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.


Za czasów Chrystusa ludzie prawie nie dostrzegali Boga w Jego dziełach. Grzech narzucił jakby zasłonę na piękno stworzenia i zamiast objawiać Stwórcę, Jego dzieła stawały się przeszkodą w rozpo-znawaniu Boga i zakrywały Go przed oczyma ludzi. Ludzie oddawali cześć i służyli stworzeniu zamiast Stwórcy. W ten sposób poganie „znik-czemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce pogrążyło się w ciemności” (Rzym. 1,2l), zaś w Izraelu nauki ludzkie zajęły miejsce nauk Bożych. Przyroda, składanie ofiar, Pismo — wszystko, co było dane, by objawić Boga — zostało tak zniekształcone, że przyniosło odwrotny skutek — zakrywało Go.
Chrystus próbował zdjąć to, co zasłaniało prawdę i usuwało ją na dalszy plan. Przyszedł, ażeby zerwać zasłonę, którą grzech przysło-nił przyrodę i przez to przywrócić ludziom duchową piękność, jaką wszystkie stworzone rzeczy powinny promieniować! Jego słowa sprawiły, ze nauki zaczerpnięte i z przyrody, i z Biblii ukazały się w innym świetle i w nowym objawieniu.
Jezus zerwał lilię i wręczył ją dzieciom oraz starszej młodzieży. Kiedy spoglądano na Jego oblicze jaśniejące chwałą Ojca, powiedział: „Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą. a powiadam wam: Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przy-odziany, jak jedna z nich”. Dalej następowało cudowne zapewnienie i główny sens lekcji: „Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, któ-
ra dziś jest, a jutro będzie w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni!”
Słowa te padły podczas kazania na górze i były skierowane nie tylko do dzieci i młodzieży, ale do całej zgromadzonej rzeszy, wśród 8
nadzieja.pl
Christ Object Lessons
wersja dla Adobe Acrobat Reader, © 2002
której znajdowali się mężowie i niewiasty, obarczeni troskami i ciężarami, przygnębieni i zmartwieni. Jezus mówił dalej: „Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać? Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebu-jecie. Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane” (Mat. 6,28-33).
Chrystus zilustrował swoje poselstwo słowami o liliach i trawie.
Chce nam przez to powiedzieć, że powinniśmy odczytać je w każdym kwiatku i każdym listku trawy. Jego słowa są całkiem pewne i zwięk-szają zaufanie do Boga.
Zapatrywanie Chrystusa na prawdę było tak obszerne i głębokie, że posługiwał się prawie każdym zjawiskiem przyrody, by ją opisać.
Codzienne sceny życia wiązał z taką czy inną prawdą, tak że przyroda była jakby przyodziana przypowieściami Mistrza.
W pierwszym okresie swej działalności Chrystus przemawiał tak prostymi słowami, że wszyscy Jego słuchacze mogli przyjąć prawdy wystarczające do zbawienia. Wielu było na nie nieczułych. „Dlatego w podobieństwach do nich mówię, bo, patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją. (...) Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli” (Mat. 13,13-15).
Jezus chciał sprowokować swoich słuchaczy do tego, by stawiali pytania, próbował poruszyć obojętnych. Nauczanie za pomocą przypowieści było zwyczajem ludowym i cieszyło się poważaniem nie tylko u Żydów, ale również u przedstawicieli innych narodów. Chrystus nie mógł zastosować bardziej skutecznej metody nauczania. Gdyby Jego słuchacze mieli chęć poznania boskich spraw, to zrozumieliby słowa Jezusa, który był zawsze gotowy, by wyjaśnić wątpliwości.
Innym razem Chrystus wykładał w przypowieściach prawdy bardziej skomplikowane. Kiedy później słuchacze spoglądali na przedmioty, którymi nauka była ilustrowana, przypominali sobie słowa boskiego Nauczyciela. Serca otwarte dla Ducha Świętego coraz lepiej nadzieja.pl
9
Ellen G. White
PRZYPOWIEŚCI CHRYSTUSA
rozumiały ważność i znaczenie nauk Zbawiciela. Tajemnice i proble-my, które dawniej było im trudno pojąć, stawały się jasne, proste i zrozumiałe.
Jezus starał się znaleźć drogę do każdego serca. Używając róż-
nych przykładów wykładał nie tylko prawdę w różnych jej fazach, lecz apelował do różnych słuchaczy. Nikt ze słuchających Go nie uważał
się za pominiętego albo zapomnianego. Najmniejsi i najbardziej grzeszni słyszeli w Jego naukach głos współczucia i miłości.
Chrystus miał jeszcze inny powód, aby nauczać przez przypowie-
ści. Wśród tłumów, jakie się wokół Niego zbierały, byli kapłani i rabini, nauczeni w Piśmie i starsi ludu, herodianie i faryzeusze, miłujący świat, żądni sławy, którzy chcieli przede wszystkim znaleźć w Nim najmniejszą choćby winę. Szpiedzy tych ludzi szli krok w krok, dzień po dniu za Zbawicielem, by uchwycić choć jedno słowo, które by spowodowało potępienie i zmusiło do milczenia na zawsze Tego, który —
jak się wydawało — cały świat do siebie przyciągnie. Zbawiciel rozpoznał charakter tych ludzi i przedstawiał prawdę w taki sposób, że nic zdrożnego nie było można znaleźć, co dałoby podstawę do postawienia Go przed Wysoką Radą. W przypowieściach ganił obłudę i bezbożność tych, którzy zajmowali wysokie stanowiska, a przemawiając obrazowo przedstawiał prawdy tak oczywiste, że gdyby je wypowiedział jako bezpośrednie oskarżenie, oznaczałoby to koniec Jego dzia-
łalności. Wykładał prawdę tak jasno, że rozpoznawano błędy, wycią-
gano z lekcji właściwe wnioski. Stworzona przez Boga przyroda wy-raźnie mówiła o Jego mądrości i nie kończącej się łasce. Natura i do-
świadczenia życiowe uczą ludzi o Bogu, „bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę” (Rzym. 1,20).
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.