ďťż

A co się stało z materiałem gromadzonym przez Franka? Trzy legendarne groupies, Margot, Mary, Renne, seks w przestworzach etc...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.

Był. Był materiał i to jaki! Stonesi oniemieli, kiedy zobaczyli rezultat pracy swojego dokumentalisty. Keith był zachwycony, inni w sumie też, ale od razu zrozumieli, że o pokazaniu
192
13. „Ready, Steady, Go!" - The Rolling Stones przed kamerami telewizji, 1964
14. „The Rolling Stones Rock'n'Roll Circus" - 11 grudnia 1968
15. Brian Jones wœród clownów - „rockandrollowy cyrk"
16. Koncert w Hyde Parku, 5 lipca 1969 - po lewej Mick Taylor
17. Mick, Charlie i Mick Taylor - spotkanie integracyjne
19. Anita Pallenberg i Keith Richards, 1972
20. Œlub roku 1970 - Mick i Bianca Jagge
21. Keith i Patti Richards plus Alexandra Nichole. sierpień 1986
22. Œlub roku 1989 - Bill Wyman i Mandy Smith
andra
23. Ron Wood i Jo-Jo-Josephine plus powiększajšce się stadko dzieci
24. Shirley, Charlie i Seraphina Watts w strojach z innej epoki muzycznej - 50 urodziny Micka Jaggera (czyli rewolucja francuska 16 lipca 1993)
25. Życie to przyjęcie - panna Jerry Hall i pan Mick Jagger
filmu publicznoœci nie może być mowy. Był to po prostu film pornograficzny. I właœciwie trudno się temu dziwić. Tytuł, zaczerpnięty przez reżysera z bogatego dorobku Stonesów, korespondował z treœciš wręcz dosłownie - „Cocksucker Blues". Chłopcy zorientowali się, że po okrojeniu pikantnych kawałków zostałby najwyżej napis „koniec". Musieli odpuœcić. Zakamuflowali tytuł, szyfrujšc go inteligentnie na „CS. Blues" i zorganizowali zamknięty pokaz dla wtajemniczonych w Pacific Film Archives w Berkeley. A potem film podzielił los „Rockand-rollowego Cyrku". Od lat należy do ulubionych pozycji w amerykańskim obiegu pirackich kaset magnetowidowych.
A w roku 1974 grupowa tożsamoœć Stonesów uległa dalszej konsolidacji. Współpracy ze Stonesami (tzn. wysokich wymagań i złego traktowania) nie wytrzymał Jimmy Miller, producent ostatnich pięciu albumów i niewštpliwy współtwórca ich sukcesu. Chłopcy nie płakali po jego odejœciu. „Wycisnęliœmy go jak cytrynę" - chełpili się. Od BEGGARS BANOUET po GOATS HEAD SOUP patrzyli Millerowi na ręce i wycišgali wnioski. Wreszcie stwierdzili, że potrafiš już to wszystko co on. Przestał być potrzebny. Od tej pory produkcję nagrań zespołu wzięli na siebie Jagger i Richards i - trzeba przyznać - zaczęli to po raz pierwszy robić profesjonalnie. Wtedy także narodził się ich nowy pseudonim, którym po dzień dzisiejszy sygnujš wszystkie wspólne produkcje: The Glimmer Twins (Błyszczšce BliŸniaki).
Pierwszym efektem ich nowej działalnoœci miał być wydany w lipcu singel. Zanim się jednak ukazał, poprzedzony został oryginalnš promocjš. Londyńskie budynki, œciany, mury i rudery pokryte zostały w wielu miejscach graffiti, które oznajmiało tajemnicze hasło: lt's only rock'n'roll. No dobrze, to tylko rock and roli, ale co? Właœnie nowy singel Stonesów, taki był jego tytuł. Zalšżek nagrania powstał w domu kumpla, gitarzysty The Faces, Ronniego Wooda. Skład był nietypowy - Mick Jagger, jedyny przedstawiciel Stonesów, œpiewał i grał na gitarze. Na drugiej gitarze grał gospodarz. Na perkusji Kenny Jones, także członek The Faces, muzyk, który miał w przyszłoœci zastšpić jednego z najlepszych perkusistów, jakich wydał rock (po œmierci Keitha Moona wszedł do The Who). Refreny podœpiewywał z Jaggerem David Bowie, piosenka Angie nie zachwiała ich przyjaŸniš. To, co zarejestrowano w domu Wooda, rozbudowali następnie Stonesi, ale utwór wzbudził mieszane uczucia. Arogancki refren - Ja wiem, że to tylko rock and roli, ale ja to lubię" - należy do najlepszych szlagwortów wylansowanych przez zespół. Ale muzycznie Stonesi zbyt niebezpiecznie zbliżyli się w tej piosence do terenów zajmowanych przez takie kapele, jak Slade, Sweet czy Status Quo. Mick Taylor uważał lt's Only Rock'n'Roll za niezbyt udanš autoparodię starego stylu Stonesów. A Jagger twierdził, że piosenka ta œmiało mogłaby się znaleŸć na każdej z trzech pierwszych płyt zespołu. Miał na myœli atmosferę - precyzował. Z Jaggerem się nie wygra, w porzšdku piosenka i koniec.
Słuchacze nie do końca podzielili jego opinię. Nagranie nie zostało wielkim hitem na miarę możliwoœci (i - nie oszukujmy się - aspiracji) zespołu. Ale spełniło jednš pożytecznš funkcję. Zbliżyło do siebie Stonesów i chłopców z zespołu
193
The Faces, w szczególnoœci Wooda. Dlaczego pożytecznš? Wkrótce się wyjaœni. Ronnie Wood pracował właœnie nad pierwszš solowš płytš, której tytuł sam niejako usprawiedliwiał jej wydanie - l'VE GOT MY OWN ALBUM TO DO (Mam do nagrania własnš płytę). Jagger i Richards wzięli udział w sesjach, Keith wystšpił z Woodem na jego solowym debiucie przed londyńskš publicznoœciš. Niepisany boss The Faces, Rod Steward, prowadził działalnoœć na własnš rękę niezależnie od pracy z grupš, więc atmosfera w zespole była luŸna. A i u Stonesów zaczęła się rozluŸniać. Dokładnie wtedy, kiedy Jagger plus kumple z The Faces zabawiali się w domowe nagrania, zadebiutował jako solista Bill Wyman! W maju ukazała się jego pierwsza (i bynajmniej nie ostatnia) płyta długograjšca, MONKEY GRIP. Dał się na niej poznać jako autor - wreszcie, po latach, nie wytrzymał - i wokalista. I bardzo dobrze. Przestał się przejmować represjami spółki Jagger/Richards i znalazł twórczš formę rozładowania nawarstwiajšcych się napięć. Płyta była niezła i sprzedawała się nieŸle. A to już dobrze.
W kilka miesięcy po singlu ukazał się longplay. Tytuł pozostał ten sam -Stonesi czuli, że to mocny slogan. ITS ONLY ROCK'N'ROLL jest kolejnš dużš płytš zespołu, którš tzw. szerokie grono słuchaczy skłonne było uznać za słabszš od poprzednich. Keith Richards skwitował to następujšco: „Ludzie majš z góry ustalone wyobrażenia o tym, czego spodziewajš się po Rolling Stonesach i to takie, że przy pierwszym przesłuchaniu nasze albumy nie dorastajš do ich oczekiwań. Dopiero potem, kiedy posłuchajš ich kilka razy, zaczynajš się im podobać. Odnosi się to w szczególnoœci do dwóch ostatnich płyt". Miał rację. Szokowani, bulwersowani, zaskakiwani tanowie Stonesów zapomnieli gdzieœ po drodze, że rock był zawsze muzykš do tańczenia. A takš funkcję spełnia ITS ONLY ROCK'N'ROLL doskonale! I to na poziomie, o którym większoœć „tanecznych" grup rockowych może tylko marzyć. Ale sš na tej płycie także „smaczki" - nigdy nie może ich zabraknšć. Singlowe Luxury, szkoda, że pominięte przez zespół na rynku małych płyt. Klasyczny temat Ain't Too Proud To Beg z repertuaru zespołu The Temptations. Jedna z najlepszych piosenek lirycznych w całym dorobku grupy, bijšca o klasę pretensjonalnš Angie i uszlachetniona grš Micka Taylora, Time Waits For No One. Jest także drapieżna Fingerprints File (Rejestr odcisków palców), kolejny komentarz do totalitaryzmu naszych czasów, w pewnym sensie przedłużenie Doo Doo Doo Doo Doo (Heartbreaker) z poprzedniej płyty.
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.