Wszystkie panny poszły do burdelu z powodu swych dotychczasowych złych warunków życiowych lub zwyczajnie dla chęci zysku - czyli zawsze dla kasy...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.

Dlatego bardzo trzeba pamiętać, że i wszystko tam ma swoją cenę! I uśmiech, i adorowanie, i sympatia, i tym bardziej jakiś wytrysk w usta czy na twarz, albo cokolwiek po prostu wybiegającego poza standard. Bierz i płać, jak w sklepie czy w knajpie! No i jak w knajpie - nie szczędź tu napiwków. Dzięki sygnalizowanej hojności, w knajpie nikt ci nie napluje w zupę. W burdelu najlepiej powiedz, że jeśli będzie ci super - ona dostaje jeszcze pięć dych ekstra. Warto! Dziewczyny najczęściej otrzymują połowę z płaconej przez ciebie stawki + tipy - reszta idzie dla szefów, na opłaty dla mafii i policji, na wynajem i utrzymanie mieszkania, etc. Przy cenie dla ciebie 200 zł za godzinę, panna ma do kieszeni stówę, więc dodatkowe pięć dych tipa to dla niej zwiększenie przychodu o 50 procent! Rozumiesz: będzie o połowę sympatyczniejsza i bardziej miła!
 
Niestety wielu z nas, mimo że bardzo by chcieli, mają opory przed załadowaniem swojego fiutka do ich pięknych buzi. Nie ma nic przyjemniejszego i ładniejszego - już o tym mówiłem. Jeśli trudno ci się na to zdobyć, bo na przykład po mieszczańsku uważasz, że to symbol uwłaczania kobiecie, lub okazywania jej braku szacunku - natychmiast zmień zdanie! Bo panienki wcale nie traktują zrobienia nam laski, jako jakiegoś wzniosłego poświęcenia, albo aktu samoponiżania! To dla nich normalna sprawa, normalny odruch ssący, wyniesiony jeszcze z niemowlęctwa! Jak są podniecone i nakręcone, to chcą i doznawać jak najwięcej: super wrażeniem jest wtedy dla nich świadomość fiutka najpierw całowanego i wstającego, a potem już wielkiego, wypełniającego ich usta! I to niezależnie od tego, kto jest tego fiutka właścicielem! Często aż bezgłośnie krzyczą: no daj mi go wreszcie possać! A jak się spuszczamy - no to już dla nich pełnia szczęścia jest i zadowolenie na twarzy! Niezależnie od jakości osoby, będącej obiektem namiętnej adoracji... Sprawdź! A byłeś przy robieniu laski tak zassany, że długo już po jej skończeniu, jądra ciągle czuły bolesną próżnię?
 
Bo tak naprawdę, dziewczyny w burdelu to nimfomanki i bajerantki straszne są! Społeczeństwo myśli, że one są wykorzystywane. Pewno i są, ale atmosfera w agencji jest pogodna i radosna, przeładowana zaspokojonym seksem, spełnieniem i umizgiwaniem się. Większość dziewczyn uważa, że to poza dużą kasą jest niezła zabawa. Lubią ten styl życia. Uwielbiają zaspokajać facetów. Nasz orgazm to ich samozadowolenie: ale jestem, no patrz co on dzięki mnie przeżywa! Wiem który guzik nacisnąć, prawda!
Oczywiście wielu z nich po pewnym czasie - pół roku, rok - siada psycha. Niedługo po takim zakręcie odchodzą. Ale większość odchodzi bo się stabilizuje. Bardzo często z klientem lub dzięki załatwionej przez klienta robocie. Wtedy stają się samodzielnymi pannami ze sponsorem.
 
Dziewczyny to też wielkie plotkary. Wiesz, co mi jedna kiedyś powiedziała? Że gdzieś tam wyczytała, dlaczego księżna Diana nie chciała być z księciem Karolem! Dlatego otóż, że on lubi sado maso, które sobie z tą Kamilą uprawia, a którego Diana nie akceptowała. No, a on z kolei uprawia to sado maso dlatego, że ma malutkiego, bardzo rzadko stającego fiutka! A ten Arab, Dodi Al-Fayed, syn egipskiego miliardera, który kasę zdobył na gruntowaniu feudalizmu w niegdysiejszym kraju faraonów i przez uwłaszczenie się na tamtejszym majątku narodowym, miał akurat dokładnie odwrotnie: był romantykiem z wielkim fiutem! No i sławę też przecież nie mniejszą niż książę, skoro jego tatuś dla swojej rodziny londyńskiego Harrodsa aż nawet kupił! No tak panna z burdelu o nich opowiadała! Do tego bardzo wiarygodnie, przekonująco, z pełną psychoanalizą. Aż nawet jej uwierzyłem... A co mi tam. Bo kto to wie? Może to racja? Na czym jak na czym, ale na seksie i facetach to one akurat znają się wybornie!
No i jeszcze jest jedna prawda, dość bolesna, bo przy jej oświadczaniu bardzo niepoprawna politycznie... Nastolatki, również w burdelu, jeśli tylko stworzysz im właściwy nastrój (akceptacja, opiekuńczość, sympatia, pożądanie, finansowe ich zaspokojenie), są zwykle przepięknie oszalałe z pożądania, gotowe na wszystko, zwariowane, nieposkromione i niezaspokojone. Próbowałem wiele razy, dla kompanii również z kumplem: my kończyliśmy wstrzemięźliwie, góra po 3 razy, a w czasie tych 7, 10 godzin Karolinka, Jola, Monia czy Czarna, to chyba z 15! Rozumiesz jaki był przy tym wrzask?! I potem wcale nie miały dość! Ledwo już jęcząc, ciągle prosiły: chłopaki, jeszcze tylko raz, no jeszcze choć jeden raz, dacie radę!
Są po prostu młode, piękne, nakręcone, niezaspokojone, z elastyczną skórą i prężnym ciałem, pachnące, skłonne do próbowania każdych doświadczeń, nawet najdziwniejszych i najbardziej zboczonych, do eksplorowania wzajemnego swych ciał, bez zahamowań - no po prostu panny to cudowne są i jeszcze zupełnie bezpruderyjne!
Bardzo je lubiÄ™ i szanujÄ™...
 
 
Cele w burdelu
 
On
Przy żonie nie stoi ci? A tu proszę: w burdelu przez godzinę sterczał! Starzejesz się, bo seks traci na znaczeniu? - Bzdura! Tu tak długo, za ile zapłacisz, seks będzie największym stymulatorem twojego szczęścia! Więc ciągle jesteś młody!
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.