- Wszystko skończone! - zaszlochał Moxie...
Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.
SzykowaÅ‚ siÄ™ do skoku przez mur.- Nie rozpaczaj - rozkazaÅ‚ Goodgulf przez owalne okienÂko. - PrzynieÅ› mi mojÄ… biaÅ‚Ä… szatÄ™, i to szybko!
- Ach! - krzyknął Pepsi. - Biała szata do białej magii!
- Nie - rzekÅ‚ Goodgulf, przywiÄ…zujÄ…c tunikÄ™ do kija bilarÂdowego. - BiaÅ‚a szata na biaÅ‚Ä… flagÄ™.
Gdy czarodziej zaczÄ…Å‚ rozpaczliwie wymachiwać zaimproÂwizowanÄ… chorÄ…gwiÄ…, z zachodu nadleciaÅ‚ odgÅ‚os setek rogów, któremu odpowiedziaÅ‚o równie wiele na wschodzie. Silny podmuch uderzyÅ‚ w czarnÄ… chmurÄ™ i rozgoniÅ‚ jÄ…, a rozchodzÄ…cy siÄ™ opar ukazaÅ‚ wielkÄ… tarczÄ™ z widocznymi na niej sÅ‚owami: UWAÂGA! PALENIE TYTONIU MOÅ»E BYĆ PRZYCZYNÄ„ WIELU GROŹNYCH CHORÓB; skaÅ‚y rozstÄ…piÅ‚y siÄ™, a niebo, choć bezÂchmurne, zadudniÅ‚o, jakby tysiÄ…c akustyków waliÅ‚o w tysiÄ…c meÂtalowych blach. KtoÅ› wypuÅ›ciÅ‚ goÅ‚Ä™bie.
Uradowani Twodorianie ujrzeli wielkie armie nadciÄ…gajÄ…ce ze wszystkich stron Å›wiata, z orkiestrami dÄ™tymi, sztucznymi ogniaÂmi oraz falami rozwianych proporców. Na północy Gimlet wiódÅ‚ bandÄ™ tysiÄ…ca krasnoludów; na poÅ‚udniu znajoma, przysadzista postać Eorache jechaÅ‚a na czele trzech tysiÄ™cy berserkerów na merynosach; ze wschodu ciÄ…gnęły dwie wielkie armie, jedna zahartowanych w bojach Zielonych Peruczek Farahslaxa, a druga Legolama, zÅ‚ożona z czterech tysiÄ™cy bojowo nastawionych dekoratorek wnÄ™trz. I wreszcie, z zachodu, nadjeżdżaÅ‚ odziany na szaro Arrowroot, wiodÄ…c swoich czterech weteranów i drużynÄ™ cherlawych skautów.
Zanim ktoÅ› zdążyÅ‚by zliczyć do trzech, armie runęły na oblę¿one miasto i przerażonych wrogów. RozgorzaÅ‚a zaciÄ™ta bitwa; wrogów sieczono mieczami i tÅ‚uczono paÅ‚kami. Przerażone trolle umknęły spod kopyt rumaków Roi - Tannerów tylko po to, aby paść pokotem pod ciosami krasnoludzich kilofów i szpadli. Trupy norek i upiorów gÄ™sto zasÅ‚aÅ‚y ziemiÄ™, Pan Niezguli zaÅ› zostaÅ‚ otoczony przez rozzÅ‚oszczone elfy, które wydrapaÅ‚y mu oczy i tarmosiÅ‚y za wÅ‚osy, aż z rozpaczy rzuciÅ‚ siÄ™ na wÅ‚asny miecz. Czarne pelikany i ich niezgulich pilotów strÄ…cono za pomocÄ… przeciwlotniczych rakiet do tenisa, a smoczyca zostaÅ‚a przyparta do muru przez skautów, którzy zasypali jÄ… strzaÅ‚ami z gumowymi przyssawkami, aż caÅ‚kiem zaÅ‚amaÅ‚a siÄ™ nerwowo i z gÅ‚oÅ›nym Å‚omotem padÅ‚a na ziemiÄ™.
Tymczasem rozochoceni Twodorianie zbiegli z murów i udeÂrzyli na bestie, które wtargnęły do miasta. Moxie i Pepsi siÄ™gnÄ™li po swoje ostrza do szatkownicy i zaczÄ™li wymachiwać nimi z nieÂzwykÅ‚Ä… wprawÄ…. Niebawem żaden polegÅ‚y nieprzyjaciel nie miaÅ‚ swojego nosa. Goodgulf zajÄ…Å‚ siÄ™ podstÄ™pnym duszeniem norek za pomocÄ… gumowego węża powietrznego, a Arrowroot zapewn robiÅ‚ coÅ› niezwykle odważnego. Jednak kiedy później wypytywano go o bitwÄ™, dawaÅ‚ dość niejasne odpowiedzi.
W koÅ„cu zabito ostatnich nieprzyjaciół, a nieliczni, którzy zdoÅ‚ali wyrwać siÄ™ ze Å›miercionoÅ›nego okrążenia, zostali szybko dogonieni przez Roi - Tannerów i zatÅ‚uczeni zmiotkami do kurzu. Trupy norek uÅ‚ożono w wielkie stosy. Goodgulf z satysfakcjÄ… kazaÅ‚ je zapakować i odesÅ‚ać do Fordoru. Za zaliczeniem pocztoÂwym. Twodorianie zaczÄ™li zmywać wodÄ… z węży brudne blanki, a jeszcze ciepÅ‚e cielsko smoka odwieziono do królewskich kuchni na wieczornÄ… ucztÄ™ zwyciÄ™zców.
Jednak nie wszystko potoczyło się tak dobrze. Poległo wielu dobrych i dzielnych mężów: bracia Beton i Baton, oraz wuj Eorache, szacowny Eordrum. Krasnoludy i elfy również poniosły straty, tak więc smutne żałobne pienia mieszały się z okrzykami radości.
Chociaż przywódcy z przyjemnoÅ›ciÄ… zebrali siÄ™ po bitwie, i oni nie uniknÄ™li dotkliwych strat. Farahslax, syn Beneluksa i brat Bromosela, utraciÅ‚ cztery palce i miaÅ‚ skaleczony brzuch. PiÄ™kna Eorache miaÅ‚a pociÄ™te potężne bicepsy i brutalnie rozbito jej obydwa monokle. Moxie i Pepsi stracili w utarczce po kawaÅ‚ku prawego ucha, a Legolam zwichnÄ…Å‚ sobie lewÄ… nogÄ™. Jajowata czaszka Gimleta zostaÅ‚a lekko spÅ‚aszczona zamaszystym ciosem, lecz zdarta z przeciwnika skóra, którÄ… teraz nosiÅ‚ w charakterze prochowca, dobitnie Å›wiadczyÅ‚a o wyniku potyczki. Ostatni kuÅ›ÂtykaÅ‚ Goodgulf, podtrzymywany przez Strażnika, który jakimÅ› cudownym zrzÄ…dzeniem losu nie odniósÅ‚ żadnych obrażeÅ„. BiaÅ‚a tunika starego czarodzieja byÅ‚a mocno postrzÄ™piona, kurtka w styÂlu Nehru bardzo poplamiona na przedzie, a wysokie buty bezÂnadziejnie zniszczone. PrawÄ… rÄ™kÄ™ trzymaÅ‚ na temblaku dopasoÂwanym kolorem do reszty stroju, lecz gdy później zaczÄ…Å‚ zakÅ‚adać naÅ„ drugÄ… rÄ™kÄ™, jego ranÄ™ potraktowano mniej poważnie.