Pierwsz¹ z tych formu³ jest jakiœ ksi¹¿kowy klasycyzm, o którym Grek Peryklejski ani Rzy-mianin za Caesara czasów bynajmniej nie wiedzia³; drug¹ - pewne...

Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego.

Jedna z tych ram wszystko obj¹æ jest w stanie mniej ³¹cznoœci¹ pomiêdzy ksi¹¿k¹ a ¿ywotem, druga -
wszystko mniej istot¹ Ÿróde³, z których ono wszystko p³ynie.
St¹d to: niezawodnie snadniej dziœ upowszechni siê udany pamiêtnik œredniowieczny, ni¿
fakt spó³czesny, sumienie obowi¹zuj¹cy, nale¿ny mu wp³yw wywrze i nale¿n¹ zachowa powagê. Jako¿ - czytelnicy podobni s¹ w tym do osoby oddalonej od przyjaciela swego, a maj¹-
cej wizerunek jego na pami¹tkê, która, gdy on przyjaciel z drogi wraca: „Nie przeszkadzaj¿e mi”, rzecze jemu, „bowiem oto godzina jest, w której na portret patrzeæ zwyk³am, listy w³a-
œnie ¿e pisaæ maj¹c”.
*
...To - pamiêtam, jednego razu w Rzymie z katakomb powraca³em, gdzie czêsto patrzeæ lubi-
³em na pozosta³e freski pierwo-chrzeœcijañskie - rzecz, o której tu napoczynaæ nie chcê, bo to by³aby historia bardzo d³uga, o ka¿dym znaku i o ka¿dej linii w tych rysunkach u¿ywanej -
ale tyle tylko oto wspomnê, i¿ to ogromne podziemne miasto z napisami i rysunkami swymi okaza³o mi, jako przez ca³e akta dramatu tego seraficznie-krwawego nie by³a prawie jedna kropelka krwi wylana bez uszanowania jej i omodlenia braterskiego wspó³wyznawców. Te szk³a, dziœ b³êkitno-krzemiennej barwy, które jako ampu³ki rozbite (albo i ca³e) w katakom-bowych sarkofagach, do pó³ek biblioteki podobnych, tu i owdzie le¿¹, b³ogie robi¹ wra¿enie, œwiadcz¹c, jako zbierano rozpryœniêt¹ po œcianach katowni i schodach gmachów publicznych 22
krew mêczeñsk¹. Tak j¹ szafowano szeroko i wspaniale, jako owczarni krew bogaty pan szafowaæ mo¿e - a tak sk¹pi jej byli!!
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
...To oko³o tego czasu spotka³em by³ zstêpuj¹cego ze Schodów Hiszpañskich, pochylonego jako starca i kijem pomagaj¹cego chodowi swemu Stefana Witwickiego: œliczna, m³odoœci jakiejœ wiecznej pe³na twarz jego i w³osy, jak z hebanu mistrzowsko wyrzezane ornamenta-cje, w grubych partiach na ramiona sp³ywaj¹ce, szczególniej wygl¹da³y przy tym sposobie wleczenia siê o kiju, bardzo zgrzybia³ym starcom jedynie w³aœciwym. Nied³ugo potem odwiedzi³em go by³ w mieszkaniu jego, ale ju¿ to zasz³o przed œmierci¹ jego na jaki tydzieñ.
Le¿a³ ubrany jak zwykle na kanapie, mêczy³o go mówienie, spogl¹da³ tym samym wzrokiem, niezwyk³¹ zawsze jasnoœæ i zarazem kroplê ³zy maj¹cym w sobie - tudzie¿ podnosi³ siê niekiedy, podaj¹c rêkê komu, aby go przeprowadzi³ po pokoju. Tak to spojrzawszy ku mnie, wchodz¹cemu doñ, przywita³ miê, a wyci¹gn¹wszy rêkê posun¹³ mi po ziemi le¿¹c¹ przy kanapie pomarañczê, któr¹ (¿e zwyczaj mia³ mnie i Gabrielowi Ro¿nieckiemu [Mowa jest o Gabrielu Ró¿nieckim, muzyku.], jak mu siê co w pracach naszych podoba³o, przynosiæ cy-gara i fraszki jakie) uprzejmie przyj¹³em i podnios³em. Gabriel w³aœnie ¿e by³ tam, bo on do ostatniej chwili ca³e noce przy œ.p. Stefanie, ju¿ zupe³nie zdefigurowanym osp¹, siadywa³, us³ugi wszelkie mu oddaj¹c. Otó¿ Stefan Witwicki da³ zrozumieæ Gabrielowi, ¿e chce z ka-napy wstaæ, a ten mu rêkê poda³ i zaczêli wko³o pokoju powoli obchodziæ... Tak to wlok¹c siê, po pierwszy raz Witwicki wpad³ w lekki, bardzo b³ogi, ale widzialny ob³êd - i zacz¹³ tu i owdzie wskazywaæ rêk¹ i zatrzymywaæ siê:
- ... A to (mówi³) co to za kwiat jest?... ten kwiat, proszê ciê (a nie by³o kwiatów w mieszkaniu), jak to siê nazywa ten kwiat u nas?... to tego pe³no jest w Polsce... i te kwiaty...
i tamte tak¿e kwiaty... to jakoœ u nas zwyczajnie nazywaj¹...
Potem - ju¿ odwiedza³em Witwickiego, kiedy le¿a³ zdefigurowany panuj¹c¹ podbwezas osp¹
i ju¿ nic nie móg³ mówiæ. Niewiele przed œmierci¹ Witwickiego umar³ jenera³ Klicki, ca³e dnie i noce otaczany nieledwie zbiorem wszystkich Polek i Polaków podówczas tam bawi¹-
cych, co wspomnienie zostawia równo szacowne i rzadkie.
Copyright (c) 2009 Pokaż mi serce nie opętane zwodniczymi marzeniami, a pokażę ci człowieka szczęśliwego. | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.